środa, 30 wrzesień 2020 15:30

Przygotowanie róż do zimy

Zbliżają się jesienne chłody, bo o zimie nie chcę jeszcze wspominać, lecz nasze róże należy zacząć przygotowywać do zimy już teraz, aby rozkwitły w następnym sezonie wegetacyjnym w pełnej krasie. Wiele z listy róż, które sklasyfikowano jako stare róże ogrodowe, jest bardzo odpornych na niskie temperatury, a innym, jak mieszańcom herbatnim - mrozy mogą wyrządzić znaczne szkody. Zwłaszcza jeśli późną jesienią jeszcze kwitną.

Najlepiej w trakcie kupowania róż, wybierać te odmiany, które są najodporniejsze dla danej strefy klimatycznej, w której mieszkamy. Jednak to nie zawsze jest tak proste jak się wydaje, ponieważ większość nowych róż to zazwyczaj hybrydy i nie zawsze są dokładnie przetestowane na wytrzymałość na mróz. Radźmy się także naszego sprzedawcy róż.

Wszelkie dyskusje o tym, jak pomóc różom przetrwać kaprysy zimy z pewnością zainicjują wiele różnych opinii, aby "nic nie robić". Jednak osobiście uważam, że wiele krzewów róż, nawet bardziej wrażliwych na mróz, może przetrwać w zimnym klimacie, przy odrobinie ochrony zimą.

Jedno jest pewne, każda róża, która ma za sobą długi i zadbany sezon wegetacyjny, będzie w stanie lepiej znieść najgorsze nawet mrozy. Ważne jest utrzymanie rutynowej profilaktyki chorób i szkodników, a także usuwanie porażonych pędów w czasie sezonu kwitnienia. Jeżeli natomiast cierpiała na brak wody i składników odżywczych lub została zniszczona przez choroby w okresie lata i jesieni, będzie w dużo gorszej sytuacji, kiedy nadejdzie zima.

 

 

Przygotowania róż do zimy zaczynamy od pierwszych przymrozków do czasu zmrożenia gleby. Jednym z warunków dobrego zimowania róż jest pewność, że są one w stanie spoczynku. Aby tego dokonać, należy przerwać nawożenie na tyle wcześniej, ile potrzeba na spowolnienie ich wzrostu. Ten czas nadchodzi około 15 sierpnia.
Około 1 października zaprzestajemy także usuwania przekwitniętych kwiatów, aby nie pobudzać roślin do wypuszczania nowych pędów. Pozwolenie różom na zawiązywanie owoców mobilizuje je same do przejścia w stan spoczynku. Jest to sygnał dla nich o zbliżającej się zimie. U wielu odmian róż, proces ten przejawia się ciemnieniem, a nawet nabieraniem fioletowego koloru łodyg.

 

 


Pamiętajmy: róże muszą być przed zimą dobrze podlane. Istnieje wiele metod, aby zapewnić różom dobre zimowanie, ale cała idea polega na tym, aby temperatura była na stałym poziomie, bez zamarzania i rozmarzania gruntu, co jest najbardziej niebezpieczne. Jednak to głównie zależy od pogody, nie od nas.

Przygotowanie róż do zimy zawsze zależy od temperatury. Ale w jaki sposób niskie temperatury wpływają na róże? Zrozumienie tego zagadnienia pozwoli nam wybrać właściwy sposób zabezpieczenia. Główna zasada brzmi: im mroźniejsze zimy, tym większej ochrony róże potrzebują. Kolejną zasadą jest nie zaczynać okrywania zbyt wcześnie ani zbyt późno, ponieważ to zmniejsza odporność róż.

Poczekajmy aż mróz spowoduje zmarznięcie liści. Kilka dni z przymrozkami, a zaczną same spadać. Zanim rozpoczniemy okrywanie, usuńmy je wszystkie, aby nie stwarzać niebezpieczeństwa zimowania na nich zarodników grzybów chorobotwórczych i szkodników. Obrywamy także te, które są na krzewach. Jeśli liście są zdrowe, można je kompostować. Wysokie róże nieco przycinamy, ograniczając ich wysokość, aby było łatwiej związać pędy. Resztę cięcia na właściwej wysokości wykonamy wiosną.

Jeśli mamy problem z chorobami grzybowymi takimi jak np. czarna plamistość, trzeba usunąć liście i najlepiej je spalić lub wyrzucić do śmieci. Dla ochrony przed szkodnikami dobrze jest opryskać krzewy preparatami olejowymi (np. Paroil 95 SC, Promanal 60 EC).


Sposoby zabezpieczania róż

Istnieje kilka sposobów przygotowania róż do zimy i wybór, która metoda działa najlepiej, nadal budzi żywe dyskusje wśród miłośników tych pięknych krzewów. Na szczęście ochrona róż nie jest trudnym zadaniem. Najlepszą ochroną przed mrozem jest na pewno gruba pokrywa śnieżna. Jednak jeśli jej zabraknie, dobrymi sposobami są:

 

 

Kopczykowanie
Jest to najczęstszy sposób ochrony róż zimą. Kopczyki wykonujemy z luźnej, przepuszczalnej gleby zmieszanej z kompostem. Mieszamy obok i usypujemy kopczyk wysokości kilkunastu centymetrów. Nie pobieramy ziemi wokół krzewu, ponieważ może to powodować uszkodzenie korzeni i zmniejszyć szansę na przeżycie. Możemy używać różnych materiałów, najważniejsze aby były suche. Na kopczyk układamy także gałęzie roślin iglastych tzw. stroisz lub suche liście. Mokro i zimno jest bardziej szkodliwe niż zimno i sucho.

Wszelkie dodatkowe materiały, takie jak liście, słoma, siano, torf, trociny, sosnowe igły - stosowane na wierzch kopczyka, pomagają ustabilizować temperaturę gleby zimą, jednak mogą być zachętą do zagnieżdżenia się w nich gryzoni. Dlatego jeśli zauważyliśmy ich obecność - tego rodzaju dodatkowa ochrona jest mniej zalecana.
Na wyższe róże można zastosować walec z tkaniny ujęty w drucianą obręcz, wypełniony ziemią. Następnie całość owija się słomą. Zapobiega to rozmyciu wysokiego kopca w czasie mokrej pogody i skuteczną ochronę. Dzikich gatunków róż (np. Rosa rugosa) nie okrywamy.
Na zimowanie róż ma wpływ stanowisko jakie im wybraliśmy podczas sadzenia. Gleby ciężkie i zlewne mogą spowodować znaczne straty, w przeciwieństwie do ciepłych i zdrenowanych, które są najkorzystniejsze.

 

 

Styropianowe daszki
Innym popularnym sposobem ochrony zimowej dla róż jest stosowanie styropianowych daszków. Jeśli są one używane, muszą być stosowane właściwie. Po pierwsze, nie okrywajmy roślin zbyt wcześnie. Po drugie, daszki muszą być dobrze wentylowane, aby zapobiec gromadzeniu się ciepła wewnątrz podczas słonecznych dni zimowych. Potrzebny do tego jest niewielki otwór w górnej części. Otwory te pomogą w wentylacji i izolacji powietrza wewnątrz daszku przed nagrzewaniem się.
Wskazane jest również usypanie kopczyka wokół korony rośliny przed włożeniem styropianu na wierzch. Dodatkowo dajemy matę słomianą, aby lekki materiał nie pofrunął z wiatrem. Możliwe są także inne obciążniki typu cegły lub kamienie.


Druciany walec

W łagodniejszych rejonach ustawiamy go na krzewie i wypełniamy tylko suchymi liśćmi. Możemy użyć siatki z odzysku lub plastikowej. Ważne aby była dość mocna.

 

 

Okrywanie róż pnących
To wielkie wyzwanie dla ogrodnika, ponieważ te róże osiągają znaczne rozmiary. Niemożliwe jest raczej odpięcie ich z podpór, przyginanie do ziemi i usypywanie kopczyka. Jeśli krzewy są młode, może nam się to udać. Ostrożnie przyginamy pędy, aby ich nie złamać. Najbardziej efektywne i możliwe w wypadku tych róż jest natomiast owijanie.

Używamy do tego celu słomy luzem lub w postaci maty, którą przywiązujemy do podpory, po której pną się róże. Słoma luzem nie jest najlepsza, ponieważ łatwo może dojść do jej rozwiania po całym ogrodzie. Konieczne jest dodatkowe użycie siatki cieniującej, która temu zapobiegnie. Na korzenie dodatkowo usypujemy kopczyk ze ściółki lub suchych liści.

Należy pamiętać, że zdrowe róże są bardziej odporne i wytrzymałe, aby przetrwać srogie zimy niż róże osłabione przez choroby, suszę, szkodniki lub brak składników odżywczych w czasie sezonu. Odporność róż na mróz wspomaga zastosowanie granulowanego siarczanu potasu (2/3 szklanki na krzew). Nawóz rozsypujemy wokół bryły korzeniowej i lekko mieszamy z glebą. Podlewając, jednocześnie rozpuszczamy.

Okrywanie róż piennych

Moje długoletnie doświadczenia w zimowaniu róż piennych utwierdziły mnie w przekonaniu, że wszelkie maty słomiane, papier i włóknina nie są dobrym materiałem do ochrony róż piennych. Stosowanie tych sposobów nieuchronnie powoduje przemarzanie. Najlepszym sposobem jest posadzenie róż pochyło, odgięcie i przywiązanie do palika, a kiedy nadejdzie jesień, przyginamy je bez problemu do ziemi i umieszczamy koronę róży we wcześniej wykopanym dołku, przysypując ziemią.

Inny sposób, tzw. "cukierek" polega na owiązaniu korony pod spodem mocną tkaniną, nasypaniu w nią ziemi i zawiązaniu u góry. Całość jest dość ciężka, więc konieczne wydaje się umieszczenie co najmniej dwóch palików i przywiązanie całości. Dodatkowo owijamy wszystko słomianą matą.

 

 


Zimowanie róż w donicach
Rośliny w donicach jesienią dokładnie oczyszczamy, wyrywamy chwasty z podłoża, obrywamy liście pozostałe po przymrozkach i najlepiej jest przenieść donice do chłodnego pomieszczenia z temperaturą do 10 stopni. Możemy pozwolić pozostałym kwiatom jeszcze zakwitnąć i nie obcinamy ich, niech róża przejdzie w stan spoczynku.

Zimowanie róż piennych uprawianych w donicach
Jednym ze sposobów jest wykopanie odpowiednio długiego i głębokiego rowu (jeśli mamy miejsce) i ułożenie róży poziomo w rowie, a następnie przysypanie całości ziemią. W kwietniu odkopujemy i wydobywamy różę, ponownie ustawiamy w pionie i podlewamy. Jeśli nie mamy takiej możliwości, postępujmy jak z różami w donicach. Wiem na pewno, że owinięcie róży matą słomianą, papierem lub bąbelkową folią jest zupełnie nieskuteczne i grozi utratą rośliny.

 

 

Wpływ mrozu i główne szkody zimowe

•    wysychanie korzeni spowodowane wypiętrzeniem krzewu
•    uszkodzenie korzeni z powodu ekstremalnego zimna, zamarzania i rozmarzania gleby
•    całkowite lub częściowe wymarznięcie krzewu
•    pęknięcia łodyg w wyniku dużych wahań temperatury w słoneczne dni i chłodne noce
•    szkody spowodowane przez myszy ukrywające się w słomie
•    szkody spowodowane przez inne zwierzęta
•    złamanie spowodowane ciężarem pokrywy śnieżnej, spadającym śniegiem lub lodem z dachu
•    złamania spowodowane odśnieżaniem
•    uszkodzenia spowodowane najeżdżaniem kołami samochodu

Uszkodzeń spowodowanych działaniem mrozu można uniknąć sadząc wyłącznie odmiany odporne. Wydaje się, że krzewy o drobnych kwiatach są bardziej odporne niż wielkokwiatowe. Większość mieszańców herbatnich jest za to mniej odporna niż róże wielkokwiatowe i bukietowe. Dość odporne są róże okrywowe, a dzikich nie trzeba w ogóle okrywać. Niektóre róże pnące i stare odmiany także nie wymagają okrywania i radzą sobie dobrze.

No cóż, musimy eksperymentować we własnym ogrodzie i być gotowymi podejmować ryzyko straty lub powodzenia uprawy różnych nowych odmian. Dobrą wiadomością jest to, że właściwą ochroną możemy im pomóc przetrwać. Nie zapomnijmy usunąć tej ochrony wiosną.